I'm a barbie girl
Był czas, kiedy te małe plastikowe laleczki ze zginanymi nogami, ładnymi twarzami i włosami chciała mieć każda dziewczynka, a zabawkę Ruth Handler można było kupić tylko w Pewexie. Dziś lalkę Barbie spotkać można w każdym sklepie z zabawkami. Jedni uznają ją za szczyt kiczu i ikonę kultury masowej, inni wspominają z sentymentem długie zabawy z nią w roli głównej.
Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy i mimo tego, że samej barbie nie można zaliczyć do „dzieł sztuki”, to podziwiam fakt z jaką łatwością stała się aż tak popularna – bo słyszał o niej każdy. I tak, jak kiedyś dostępna była tylko jedna seria lalek (w strojach kąpielowych), tak prawie 50 lat po pojawieniu się barbie w sklepach, można przebierać do woli.
źródło: http://crawfordmanor.com/bjd_eva_guinevere.html
Oprócz standardowych lalek barbie w wydaniu dyskotekowym, szkolnym, balowym, biurowym, wakacyjnym, dostępne są także lalki Roberta Tonnera prezentujące twarze znanych osób, postacie książkowe i filmowe. Mam wrażenie, że sięgają sztuki.
Noel Cruz jest artystą-rzemieślnikiem zajmującym się tworzeniem lalek przypominających sławnych ludzi. Podobieństwo jest naprawdę duże. Noel na podstawie zdjęć ludzi, ręcznie maluje twarze lalek, ubiera je w charakterystyczne dla danej gwiazdy stroje i sprzedaje.
Zabawki, pomimo wysokiej ceny, cieszą się ostatnio wielką popularnością.
Śliczne laleczki ;D
WOW!!! he’s an amazing artist!!!