Cały świat na głowie
Współcześni artyści uwielbiają szokować i zaskakiwać. Jedni sięgają po symbole religijne w różnych dziwnych kontekstach, inni po ciała zwierząt i ludzi – wszystko to (podobno) dla sztuki i przez sztukę. Levi van Veluw „sieje” trawę i sadzi drzewa na swoich włosach, a na głowach modelów tworzy gruzowiska i skład drewna. Po co? Dla siebie.
Levi van Veluw urodził się w 1985 w Hoevelaken. Mieszka i pracuje w Holandii. Jest artystą wielodyscyplinarnym, a uwagę widza zwraca przede wszystkim swoimi pejzażami wykonanymi na twarzy.
Twarz artysty (bo van Veluw własną twarz uczynił materiałem do pracy) niczym rzeźba ma odzwierciedlić świat natury. Stąd mini drzewa, trawa, kamienie, ziemia, traktory, krowy, samochody. Wodnik Szuwarek!
Pomysł niesamowicie ciekawy, jego realizacja bardzo oryginalna i estetyczna.