Warto obejrzeć – Elegia

W dniu dzisiejszym startuje nasz nowy dział „Warto obejrzeć”, w którym będziemy prezentować Wam interesujące filmy – nie tylko te najnowsze, ale również bardziej klasyczne produkcje. Zaczniemy od filmu z 2008 roku zatytułowanego „Elegia”.

Reżyserem tej produkcji jest Isabel Coixet, a za scenariusz odpowiada Nicholas Meyer. Film jest adaptacją książki autorstwa Philipa Rotha „Konające zwierzę”. Przedstawiono w nim historię związku cenionego krytyka teatralnego z młodą studentką, która stopniowo zakochuje się w swoim wykładowcy. Oczywiście to nie wszystko, gdyż do tego wszystkiego dochodzi również nieoczekiwana śmierć, zazdrość i choroba.

Role głównych bohaterów zostały powierzone świetnym aktorom – krytyka zagrał utalentowany Ben Kingsley, natomiast w rolę młodej studentki wcieliła się piękna Penelope Cruz – dzięki czemu widz od samego początku z zaciekawieniem śledzi ich historię, a chociaż film jest dosyć długi, to raczej nikt nie będzie się nudzić podczas seansu.
Związek starszego profesora z młodą kobietą przepełniony jest erotyzmem, co zostało w filmie doskonale pokazane. Zrobiono to jednak w bardzo subtelny sposób, więc widzowie nie muszą obawiać się wulgarnych scen. Z czasem można nawet dojść do wniosku, że zbliżenia aktorów – chociaż uczestniczy w nich zmysłowa Penelope Cruz – są bardziej smutne niż tragiczne.

Brak odwagi czy może raczej słuszny wybór? Takie pytanie na pewno będą zadawali sobie widzowie podczas seansu, szczególnie w scenie, w której profesor będzie musiał podjąć decyzję, od której będzie zależeć jego związek z ukochaną kobietą. Bo chociaż na pierwszy rzut oka może się wydawać, że film pokazuje wiele innych rzeczy, to właśnie miłość odgrywa w nim niezwykle istotną rolę.

Melodramat „Elegia” jest jednym z tych filmów, które zdecydowanie lepiej jest obejrzeć w domowym zaciszu niż w przepełnionej kinowej sali i zdecydowanie polecamy Wam taki seans.