Moda architektura czy teatr?
Sukienki wykonane z części samolotów, które po naciśnięciu przycisku na pilocie rozkładają się i prezentują tiulowe wnętrze, sukienki z cukru, którym zajadają się modelki na wybiegu, sukienki, które same się zdejmują, odsłaniając ciała modelek albo meblowe kreacje. Tego typu widowiska można obejrzeć podczas pokazów mody Husseina Chalayana.
Ten młody projektant mody, nie wiem czy nie lepsze byłoby określenie konstruktor mody, pochodzi z Cypru i obecnie mieszka w Wielkiej Brytanii. Jest absolwentem Central Saint Martins BA. Został dyrektorem kreatywnym Pumy, a jego pokazy kojarzą się większości z widowiskowością i nieograniczoną siłą pomysłów.
Do najbardziej znanych kreacji Chalayana, niekoniecznie pod względem użyteczności, należą samozdejmujące się sukienki – film prezentuje je około minutę przed końcem.
lub też sukienki, które dzięki wykorzystanej technice mikrosilników ukrytych w materiale zmieniają swój krój i z długiej sukni zamieniają się w mini.
Niezwykle oryginalne okazały się także świecące sukienki projektanta wykonane z wykorzystaniem ekranów z diod LED. Dawały możliwość wyświetlania krótkich filmów oraz dowolnych wzorów świetlnych.
Czasami, gdy patrzy się na projekty Chalayana ma się wrażenie, że projektant traktuje materiał, z którego wykonuje kreacje jak formę, w której można rzeźbić. Kiedy nadaje sukience kształt dzwonu staje się swego rodzaju rzeźbiarzem wśród projektantów.
Może to wszystko faktycznie jest mało praktyczne i nie da się zaprezentowanych tu strojów założyć na ulicę, ale w końcu to sztuka przekazywania emocji w materiale.