„Madonna pod jodłami” Cranacha już w Polsce

„Madonna pod jodłami” to jeden z najcenniejszych obrazów, jakie można znaleźć w polskich zbiorach. Rynkowa wartość dzieła przekracza kilka milionów dolarów.

Powojenne losy obrazu mogłoby być idealnym materiałem na powieść sensacyjną z elementami dreszczyku. Po ewakuacji Wrocławia, okazało się, że lipowa deska dzieła pękła w miejscu sklejenia. W tym czasie Muzeum Archidiecezjalne zleciło sklejenie oraz konserwacje obrazu. Odpowiedzialny za to ks. Zimmer zamówił jego kopię, którą podmienił podczas przymusowego wyjazdu do sowieckiej strefy okupacyjnej w Niemczech. W ten sposób uniknął grabieży przez sowieckich żołnierzy i „Madonna pod jodłami” swobodnie przeszła przez granicę. Był to rok 1947 r.

Dopiero w marcu bieżącego roku, do Muzeum Diecezjalnego we Wrocławiu zgłosił się szwajcarski adwokat. Był zainteresowany dokumentacją prawną obrazu. Bardzo szybko okazało się, że „Madonna pod jodłami” została przekazana przez szwajcarskiego kolekcjonera Kościołowi. Chcąc pomóc zakonowi Misjonarek Miłosierdzia, obraz miał zostać sprzedany. Na całe szczęście arcydzieło wróciło do swojego właściciela, a cała historia miała szczęśliwe zakończenie.

Obraz przetransportowano do Polski 18 lipca i został odebrany przez wrocławskiego biskupa Andrzeja Siemieniewskiego. Dzieło Cranacha zostanie pokazane szerszej publiczności jeszcze w tym roku. Jest to bardzo dobra wiadomość, tym bardziej, że obraz udało się odzyskać bez żadnych opłat, a także wszelkiego rodzaju zobowiązań finansowych.

Niemiecki malarz Łukasz Cranach Starszy jest uważany za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli Renesansu w północnej Europie. Jest autorem nie tylko „Madonny pod jodłami” (namalowana w 1510 roku do wrocławskiej katedry), ale także słynnych na całym świecie portretów Marcina Lutra.

Nie jest to jedyne dzieło warte miliony, które znajduje się w polskich zbiorach. W dalszym ciągu trwają prace poszukiwawcze obrazu pt. „Portret młodzieńca” Rafaela.