Gamboa Santiago „Hotel Pekin”

Akcja książki „Hotel Pekin” rozpoczyna się na jednym z amerykańskich lotnisk. To właśnie tutaj poznajemy naszego głównego bohatera – Kolumbijczyka, który aby zatuszować swoje korzenie przybiera europejskie nazwisko. Frank Michalski, bo o nim mowa, jest specem od zagadnień Public Relations i wylatuje do Chin z misją przeszkolenia tamtejszych milionerów, by ci stali się bardziej otwarci na państwa Zachodu.

Podczas lotu Frank poznaje jednego z najlepszych ówczesnych reporterów – Bordewicha, z którym dyskutuje przez cały czas wspólnej podróży. Ku zdziwieniu czytelnika, panowie wyznają znacząco odmienne wartości życiowe, co rzuca się w oczy już od pierwszej wymiany zdań. Michalski opowiada się za stanowczą modernizacją Chin oraz wzroście konsumpcjonizmu, który przyczyniłby się do wzrostu gospodarczego. Reporter uprzedza naszego bohatera, że po wizycie w tym przepięknym kraju nie tylko zmieni się jego sposób myślenia i postrzegania wartości życiowych, ale także stosunek do życia. Nie trzeba chyba dodawać, że Michalski stanowczo się z tym nie zgadza i trzyma się twardo wyuczonych koncepcji myślowych. Nie jest to pozytywna cecha, świadczy bowiem o ślepej wierze w coś, co kiedyś się sprawdziło i nie trzeba tego w żadnym wypadku modernizować czy dostosowywać do kontaktu z całkowicie inną kulturą.

Niestety, wszystko zaczyna się komplikować, kiedy nasz główny bohater poznaje jednego z największych chińskich bogaczy – Li Qiang. Staje się on „czynnikiem opornym” – nie do pokonania. Li nie jest przekonany co do sensu całego szkolenia i daje to po sobie poznać na każdych zajęciach. Mimo wielu zasadzek, które mają za zadanie przekonanie biznesmana do kultury Zachodu, między bohaterami zaczyna zawiązywać się znajomość, która daje temu pierwszemu powody do refleksji i zastanowienia się nad swoim życiem – także, a może nawet przede wszystkim, tym prywatnym. Jego pewność siebie i wiara w to co robi przechodzi moment zachwiania. W tej właśnie chwili na oczach czytelnika Frak Michalski przechodzi metamorfozę wewnętrzną (jako przykład można przytoczyć wzrost zainteresowania swoim synkiem, z którym widuje się niezwykle rzadko i nie ma na co dzień kontaktu).

Tytułowy Hotel Pekin jest miejscem spotkania Michalskiego i Bornewicha. To właśnie w tamtejszym barze bohaterzy wymieniają się między sobą spostrzeżeniami na temat kultury Chin, opowiadają własne historie i zastanawiają się nad sensem wykonywanych przez nich obowiązków zawodowych.

Z pewnością książka przypadnie do gustu każdej osobie, która będzie chciała poświęcić chwilę czasu na przeczytanie wspaniałej powieści kolumbijskiego pisarza. Jest ona napisana lekkim językiem, a jej czytanie nie tylko skłania do refleksji, zadumy nad własnym życiem i jego sensu. Dodatkowo dzięki tej publikacji zapoznamy się ze zwyczajami panującymi w Chinach, które z pewnością będą dla nas niezwykle ciekawe i fascynujące.

„Hotel Pekin”
Santiago Gamboa
Wydawnictwo Muza SA, Poznań 2010

Przekład: Barbara Jaroszuk
ISBN 978-83-7495-864-6
Oprawa: broszurowa
Liczba stron: 208
Wymiary: 145 x 205 mm