Stephen Edwin King

Stephen King to jeden z najpoczytniejszych pisarzy grozy. Jego książki zostały przetłumaczone na wiele języków, a kilka z nich okazało się świetnym materiałem na film – wystarczy zresztą wspomnieć „Skazanych na Shawshank” lub „Zieloną Milę”. Te filmy zna prawie każdy, natomiast nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że powstały na podstawie książek najsłynniejszego pisarza grozy. Jak to się stało, że młody chłopak, którego opowiadania były odrzucane przez wszystkich wydawców, zrobił tak ogromną karierę?

Na pewno duży wpływ na to miała matka Kinga – Nellie Ruth Pillsbury, która po tym, jak porzucił ich ojciec (Donald Edwin King) samotnie wychowywała Stephena i jego brata – Davida. W jednym z wywiadów pisarz wspomniał kiedyś, że jak był mały, to pewnego razu napisał opowiadanie na podstawie jakiegoś komiksu i pokazał je matce. Bardzo jej się ono spodobało, ale gdy dowiedziała się, że nie wymyślił go samodzielnie – powiedziała mu, że powinien wymyślać własne historie. Tak też zrobił, co jednak nie od razu przyniosło jakiekolwiek efekty.

Innym ciekawym fragmentem z bogatego życiorysu pisarza jest historia związana z gwoździem. Młody Stephen King wbił do ściany w swoim pokoju duży gwóźdź i nabijał na niego wszystkie opowiadania, które napisał i zostały odrzucone przez wydawców. Jak wspominał, po jakimś czasie prawie już nie było na nim wolnego miejsca.

Pełne imię pisarza brzmi Stephen Edwin King. Urodzony dnia 21 września 1947 pisarz czasami korzystał z pseudonimów. Najpopularniejszym jest Richard Bachman, pod którym napisał kilka poczytnych książek (między innymi: „Rage”, „Wielki marsz”, „Uciekinier” i „Blaze”). Innym z jego pseudonimów jest John Swithen, jednak nie jest on zbyt popularny.

Wiele książek napisanych przez Kinga weszło już do klasyki grozy, czym może się pochwalić niewielu z żyjących twórców. „Lśnienie”, „Misery”, „Ręka mistrza”… wymieniać można długo, gdyż w dorobku pisarza znajduje się kilkadziesiąt powieści, kilka zbiorów opowiadań, trzy książki non-fiction, kilka komiksów i scenariuszy. Co najważniejsze – nic nie wskazuje na to, aby King miał zwolnić tępo – każdego roku wydaje przynajmniej jedną obszerną powieść, które nieustannie wzbudzają zainteresowanie wśród krytyków i zwykłych czytelników.

Najnowszą przetłumaczoną na jeżyk polski jest powieść „Pod kopułą”. Ponad tysiąc stronnicowe dzieło otrzymało bardzo dobre recenzje i chociaż momentami King powtarza pewne schematy, to wciąż potrafi czytelnika zaskoczyć i… przerazić.