Rygor zamknięty w fotografii

Valerie Belin

Jeśli miałabym określić w jednym zdaniu jej fotograficzne „poczynania” powiedziałabym, że są pełne rygoru – za równo w formie, jak i kolorze i uduchowieniu. Bezosobowe, chłodne fotografie przedstawiające kryształy, lustra czy wypadki samochodowe mimo że nie dotyczą zbyt przyjemnej/wciągającej tematyki ogląda się z zaciekawieniem. Dziś fotografuje już nieco inaczej – bardziej ludzko.

Valérie Belin – francuska fotografka, która obecnie mieszka i pracuje w Paryżu. Niezwykle interesuje ją głębia światła i materii, po którą sięga fotografując zwykłe obiekty, takie jak okulary, srebra, lustra weneckie, samochody. Ze względu na specyfikę  tych przedmiotów i zdolność odbijania światła fotografie, z nimi w roli głównej, uderzają, wręcz porażają chłodem.

Valerie Belin

Całkiem niedawno w swoich artystycznych wizjach Valérie zwróciła się w stronę ludzkiego ciała, ale na jej fotografiach i ono nie jest zwykłe. Belin szuka bowiem doskonałości i znajduje je np. w muskularnym „wypolerowanym” (przynajmniej takiego efektu dodaje  Valérie)  ciele kobiet i mężczyzn,

Valerie Belin

w zafałszowanych wizjach kobiecych (plastikowych) etnicznych twarzy,  dotykając problemu tożsamości i wielokulturowości,

Valerie Belin

Valerie Belin

twarzach transseksualistów i sobowtórach Michel’a Jackson’a.

Valerie Belin

Tylko nieliczne z jej prac można oglądać w kolorze – przełom urozmaicenia kolorystki przypadł na czas sfotografowania młodych modelek i Metysek.

Valerie Belin

Gdy patrzy się na prace Belin można odnieść wrażenie, że pozbawione są jakiegokolwiek uosabiania – nawet portretowane osoby wydają się nieludzkimi manekinami, humanoidami  wyzutymi z uczuć i emocji. Są tylko ozdobą, dekoracją.

Do obszernej galerii zdjęć Valérie Belin zapraszam na stronę http://valeriebelin.com/works/