Pasjonujące zespolenie nauki i seksu
Są takie książki, które wymagają odwagi, na przykład, żeby sięgnąć po nie na półkę księgarni, potem włożyć je do koszyka, zapłacić, śmiało spoglądając sprzedawcy w oczy i na końcu bez skrępowania czytać w pociągu, czy autobusie przy świadomości, że inni pasażerowie nie raz zerknęli już na tytuł. Do tego typu książek należy nowość wydawnictwa Znak – Bzyk. Pasjonujące zespolenie nauki i seksu.
Mary Roach – autorka książki pokazała w swoich wcześniejszych publikacjach, że nie istnieją dla niej tematy tabu – nie ma tematów trudnych i wstydliwych, a nawet jeśli są to ona jest osobą, która mówi o nich jasno i otwarcie. Tym razem postanowiła opowiedzieć o pasjonującym zespoleniu nauki i seksu, zaglądając tam, gdzie inni chcieliby zajrzeć, ale się wstydzą.
Bzyk przedstawia relacje autorki z jej prywatnych „śledztw” odkrywających tajniki seksu. Przygotowując się do napisania książki Mary Roach odwiedziła wiele gabinetów lekarskich, sale operacyjne, sklepy z „zabawkami dla dorosłych”, czytała notatki laboratoryjne, przeprowadzała wywiady z badaczami, docierała do często ukrywanych wyników badań z zakresu miłości fizycznej i potrzeb ludzkich, odważnie śledziła wszelkie nowinki mające związek z seksualnością, a wszystko po to, by w jak najbardziej rzetelny sposób podejść do tematu i dostarczyć swoim czytelnikom wielu ciekawych informacji.
Czytając Bzyk dowiemy się o tajemnej sile hormonów, sprzedawcach jąder, twórczym podejściu do impotencji. Poznamy pierwsze badania reakcji seksualnych człowieka, staniemy się świadkami lekcji o orgazmie i nadzwyczajnie odważnych naukowcach.
Kilku naukowców powiedziało mi, że specjalnie nadają swoim wnioskom o granty niejednoznaczne tytuły, na przykład zastępując słowo „seksualne”, słowem „fizjologiczne”. Ta książka to hołd złożony wszystkim tym mężczyznom i kobietom, którzy się odważyli. Tym, którzy do dzisiaj potrafią przeciwstawić się ignorancji, ciasnocie umysłowej, poprawności politycznej i pruderii. Nie mają łatwego życia. Ale imprezy u nich są najlepsze.
Mary Roach
Na początku lektury może być ciężko (wszak to lekko wstydliwe tematy), ale ze strony na stronę człowiek jest coraz bardziej ciekawy kolejnych anegdot i poruszanych tematów. Autorka świetnie włada słowem, więc możemy być spokojni, że nawet wyniki badań naukowców zostaną nam przybliżone w bardzo przystępny sposób.
Książka ukaże się w księgarniach już 8 kwietnia i z pewnością sprawdzi odwagę i ciekawość czytelników.