Johnny Depp w filmie Alicja w Krainie Czarów

Niektórzy aktorzy wychodzą z założenia, że czego by nie zaprezentowali na ekranie, to ludzie i tak będą zadowoleni. W rzeczywistości jednak tak nie jest i jeżeli aktor nie przyłoży się do roli, to widzowie będą w najlepszym przypadku rozczarowani.

Szalony Kapelusznik

Johnny Depp to jednak jeden z tych artystów, którzy potrafią doskonale przygotować się do roli. Zagrany przez niego Szalony Kapelusznik, czyli jedna z barwniejszych postaci wspaniałego świata, do którego trafia Alicja, jest tego najlepszym dowodem. Nie chodzi wyłącznie o grę aktorską na najwyższym poziomie, ale także o drobne szczegóły, które składają się na to, że jego bohater jest taki specyficzny.

Podczas seansu „Alicji w Krainie Czarów” widzowi od razu rzuca się w oczy niecodzienny wygląd Deppa. Warto jednak poświęcić chwilę na zrozumienie przyczyny tej charakteryzacji, gdyż nie wzięła się ona z niczego. Niezwykły kolor włosów, zniszczone dłonie, szalone spojrzenie i zwariowane zachowanie – to wszystko związane jest z zatruciem rtęcią, które nazywane jest „chorobą kapeluszników”. Tak się bowiem składa, że dawniej kapelusznicy podczas swojej codziennej pracy korzystali z rtęci i chcąc nie chcąc narażeni byli na jej szkodliwe działanie. Wielu z nich przez to wariowało, co świetnie pokazał Johnny Depp.

Każdy ma swoją wizję

Współprac pomiędzy Timem Burtonem (reżyserem filmu) a tym jednym z najpopularniejszych żyjących aktorów trwa już od wielu lat. Podczas pracy nad „Alicją w Krainie Czarów” każdy z nich miał przygotować swoje własne szkice na temat tego, jak powinien wygląda Szalony Kapelusznik i okazało się, że pod wieloma względami wizje obu panów były podobne. Nic więc dziwnego, że tak dobrze współpracuje im się bez względu na tematykę filmu.

Oglądaliście już burtonowską wizję Krainy Czarów? Jeżeli nie, to warto zapoznać się z tym tytułem.