Czy jesteś artystycznym kaleką?

abstrakcjaPamiętam, jak dziś zadanie, które zleciła swoim studentom Romualda Terenc-Pawliczak (zainteresowana muzykoterapią w medycynie i edukacji), prosząc, by każdy zastanowił się nad swoją wrażliwością muzyczną. Jako wyznacznik podała cechy, które powinny być spełnione, by móc powiedzieć o sobie – mam wrażliwość muzyczną wyższego rzędu. Ciekawa sprawa. Z pewnością cechy te charakteryzują również ogólnie pojętą wrażliwość na sztukę, a pytanie o nie, postawione napotykanym na ulicy przechodniom, mogłoby wyjaśnić dlaczego prawdziwa sztuka nie jest aż tak popularna, jak rozrywka, czy wszechobecny kicz.

1. Zdolność do wyobrażeń artystycznych

Na przykładzie muzyki jest to zdolność przewidywania, która m.in. pozwala słuchaczowi wyobrazić sobie dalszy ciąg melodii, która w pewnym momencie zostanie przerwana lub też operować wyobrażeniami dźwięków lub struktur muzycznych, na przykładzie malarstwa – przypuśćmy, że zostalibyśmy poproszeni o domalowanie  nieskończonego, abstrakcyjnego obrazu. Czy umielibyśmy kontynuować stylistykę, podjąć zastane kolory i utrzymać malunek w zaproponowanej przez artystę emocji? Albo przynajmniej wyobrazić sobie jak obraz mógłby zostać dokończony? Czy słysząc przedostatnie dźwięki nieznanej nam melodii umielibyśmy ją zakończyć zgodnie z kanonami muzyki? lub też słysząc niepoprawnie zakończony utwór, stwierdzić, że w danym momencie coś zgrzyta? Jeśli tak – jesteśmy szczęściarzami, bo posiadamy wyobraźnię artystyczną wyższego rzędu, która pozwala zamknąć oczy i zobaczyć słuchaną muzykę, patrzeć na obraz i kojarzyć go z uczuciami, wreszcie spojrzeć na obraz zawierający pomieszanie kolorów i nie powiedzieć – „co to w ogóle jest?”

Wyobraźnia artystyczna jest też czasem rozumiana jako zdolność do „zobaczenia” w swoim umyśle tworzonego dzieła artystycznego zanim zostanie ono technicznie wykonane.

Wikipedia

Idealną formą polifonicznej wyobraźni muzycznej dysponują dyrygenci, którzy patrząc na partyturę widzą utwór muzyczny całościowo – na wszystkich możliwych płaszczyznach. Od razu „widzą” jakie instrumenty zaangażować w zagranie melodii, jakie momenty wyeksponować, a jakie wrzucić na dalszy plan.

2. Zdolność do odczuwania sztuki

Ludzie, którzy biorą udział w tworzeniu sztuki zamykają w swoich wytworach mnóstwo emocji, stanów i uczuć. Czasem prace artystów nie wymagają od odbiorcy zbyt dużego wysiłku, ale są też takie, w których autor głęboko ukrywa drugie dno i aby je odczytać, a potem zrozumieć, potrzeba specyficznej  umiejętności odszyfrowywania nastrojów dzieł, zdolności odczuwania sztuki. Odczuwania – czyli wewnętrznego czucia.

Czy słuchając muzyki, czytając poezję, oglądając fotografie artystyczne lub obrazy jesteś w stanie wyjść poza to, co słyszalne i widoczne? Czy potrafisz określić nastrój czytanego tekstu, oglądanej pracy? Czy czujesz to, co słyszysz, czytasz, widzisz?  Czy wywołuje to w Tobie jakieś emocje? Jeśli tak, to znaczy, że posiadasz zdolność do odczuwania wyższego rzędu.

3. Zdolność oceniania i dyskutowania z dziełem

Zdolność tę najlepiej charakteryzuje postawa krytyczna do tego, na co patrzymy, co czytamy i czego słuchamy. Wyznacza ją także umiejętność podjęcia dialogu z dziełem i z innymi odbiorcami sztuki oraz poczucie estetyki, które pozwala mieć swoje zdanie.

Czy umiesz rozmawiać z innymi o sztuce, którą miałeś okazję zobaczyć? Czy potrafisz ocenić jej wartość i wyrazić swoją opinię na temat obejrzanego filmu, usłyszanej piosenki, przeczytanej książki?

4. Potrzeba obcowania ze sztuką

Wiadomym jest, że człowiek wrażliwy na sztukę będzie wykorzystywał, w miarę możliwości, każdą okazję, by ze sztuką przebywać – koncerty, wystawy, spektakle, projekcje filmów, galerie.

Czy łakniesz kontaktu ze sztuką (jakiejkolwiek by nie przyjęła formy)? Czy obcowanie z wytworami sztuki coś Ci daje? Czy nie za bardzo potrafisz wyobrazić sobie świat bez istnienia obrazów, fotografii, filmów?

Jeśli w każdym z wymienionych punktów pojawiła się odpowiedź twierdząca – jesteś w wyższym rzędzie artystycznie wrażliwy i potrafisz odróżnić prawdziwą sztukę o komercyjnego kiczu. Gratuluję!

Wniosek

Myślę sobie, że wszyscy ci, którzy nie mają w sobie wypracowanej wrażliwości artystycznej nie są zdolni cieszyć się sztuką, a skoro nie daje im ona radości i satysfakcji, to najnormalniej w świecie unikają jej. Podobnie jest z ludźmi, którzy zbyt dużo wysiłku muszą włożyć w odkodowanie sztuki i którym jej zrozumienie przysparza nie lada kłopot. Jeśli czegoś nie rozumiem lub jeśli czegoś nie czuję, rodzi się we mnie bunt przeciwko trudnej do ogarnięcia rzeczy – to takie ludzkie. A wszystko to ma swoje podłoże już w dzieciństwie, bo właśnie w tym okresie  kształtuje się podstawowa wrażliwość na kolory, dźwięki, obrazy, kształty i jeśli jej zabraknie, nie pojawi się także wrażliwość artystyczna wyższego rzędu.

Najpiękniejszą rzeczą, jakiej możemy doświadczyć jest oczarowanie tajemnicą. Jest to uczucie, które stoi u kolebki prawdziwej sztuki i prawdziwej nauki. Ten, kto go nie zna i nie potrafi się dziwić, nie potrafi doznawać zachwytu, jest martwy, niczym zdmuchnięta świeczka.

Albert Enstein

Kogo zatem obwiniać o taki stan rzeczy, zdmuchnięte świeczki i upośledzenie artystyczne? Rodziców, szkołę, artystów, państwo?