Czekając na Roberta Capę
Susana Fortes to wyśmienita dziennikarka i pisarka. Jedną z jej książek jest ta pod tytułem „Czekając na Roberta Capę”. Dzięki nietuzinkowemu talentowi jej książki zostały przetłumaczone na dziesięć języków, a ona sama została obsypana licznymi nagrodami literackimi.
„Czekając na Roberta Capę” to książka niezwykła, która jest biografią jednych z najbardziej znanych fotografów wojennych na świecie – Roberta Capy i Gerdy Taro. Akcja powieści rozpoczyna się w latach trzydziestych XX wieku, w stolicy Francji – Paryżu. To właśnie tutaj Gerda Pohorylle poznaje przystojnego Andre Friedmanna. Jak nie trudno się domyślić, może skończyć się to tym, że pomiędzy młodym Węgrem i polską Żydówką rozwinie się namiętny romans. I tak właśnie się dzieje. Urokliwa Gerta nie chce przyznać się do miłości, gdyż przez cały czas myśli o swoim ukochanym, z którym wymienia korespondencje. Jest kobietą o bardzo silnym charakterze, cechuje ją kreatywność, wytrwałość w działaniu i odwaga. To właśnie ona tworzy postać Roberta Capy – mistrza fotografii reporterskiej. Dzięki swojej wyobraźni i inteligencji sama uczy się sztuki robienia zdjęć i pragnie być lepsza niż Andre. Niezwykle utalentowana, bezkompromisowa kobieta wraz ze swoim partnerem podróżuje po Hiszpanii uwieczniając aparatem fotograficznym największe z bitew tamtejszej wojny domowej. Świadomie naraża się na wielkie niebezpieczeństwo, chcąc podzielić się z czytelnikami swoimi obserwacjami.
Niestety, dla Grety los nie jest łaskawy. Już od pierwszych stron wiemy, że jest ona prześladowana i musi uciekać z rodzinnego miasta do Paryża, którego nie zna. Boryka się z różnymi problemami i trudnymi realiami życia na uchodźctwie. Autorka w dosyć dosadni sposób ukazała obraz kobiety prześladowanej, ale dzielnej i odpornej psychicznie. Motywem przewodnim książki jest trudna miłość między Gerdą Taro (Pohorylle) a Robertem Capą (Andre Friedmann). To właśnie na oczach czytelnika rozwija się ich związek. Doskonale opisane zostały zbliżenia miłosne bohaterów, które dodają powieści pikanterii. Oczywiście, nie zabrakło także kwestii psychologicznych, które zmuszają do przemyśleń.
Książkę czyta się niemalże jednym tchem, mimo tego że dokładnie wiemy jaki będzie jej finał – Susana Fortes nie ukrywa, że główna bohaterka zginie podczas robienia zdjęć. Znajdziemy w niej także fragmenty bardzo wzruszające, niemalże chwytające za serce (obraz zdemolowanego mieszkania czy makabryczna śmierć Kapitana Flinta). Na pewno dla osoby wrażliwej będzie to momentami lektura dosyć łzawa i mocno wzruszająca.
Przeczytanie tej książki zmusi nas do zadumy nad naszym życiem, pogonią za pracą czy zyskiem. Zetknięcie z rzeczywistością lat trzydziestych XX wieku, obrazem przerażonych matek, zdemolowanych budynków i wszechobecną śmiercią staje się dla czytelnika powodem do dosadnego uświadomienia sobie okrucieństwa wojny. Nie można zaliczyć tej publikacji do lekkich i przyjemnych. Zdecydowanie jest to pozycja dla osób pragnących wynieść z lektury coś więcej niż suchą treść. Czytając mamy wrażenie, że książka ta składa się z precyzyjnie przedstawionych zdjęć, które tworzą niezwykłą historię głęboko zapadającą w naszą pamięć.
„Czekając na Roberta Capę”
Susana Fortes
Wydawnictwo Muza SA, Warszawa 2010
Przekład: Weronika Ignas-Madej
ISBN: 978-83-7495-863-9
Oprawa: broszurowa
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 256
Wymiary: 130 x 205 mm