Co ogląda Quentin Tarantino?

Źródło: filmweb.pl

Od jakiegoś czasu bardzo popularne jest to, że różnego rodzaju gwiazdy i artyści tworzą pod koniec roku listy filmów, których oglądanie sprawiło im najwięcej przyjemności.

Praktycznie rok w rok coś takiego publikuje słynny pisarz Stephen King i media na całym  świecie próbują później analizować, dlaczego Mistrz Grozy wybrał akurat te, a nie inne pozycje. W tym roku swoją listę stworzył kontrowersyjny reżyser, Quentin Tarantino.

Zanim ludzie zaczną analizować wybrane przez niego tytuły, warto sobie uświadomić to, że czasami film może się komuś podobać nie dlatego, że jest jakimś wybitnym dziełem, ale po prostu – widz obejrzał go będąc w odpowiednim nastroju i znajdując się w odpowiednim miejscu. Nie trzeba więc na siłę doszukiwać się jakiś znaczeń i ukrytego przesłania w filmach, które wybrał wspomniany reżyser.

Trzeba jednak przyznać, że pierwsza produkcja wywoła zdziwienie u niejednego fana twórczości Tarantino. Za numer jeden 2010-ego roku uważa on… animowaną produkcję „Toy Story 3”! Zdziwienie nie jest jednak uzasadnione tym, że jest to słaby film, bo trzecia część przygód zabawek wyszła wyjątkowo zgrabnie. Po prostu – po tym reżyserze można było się spodziewać innych, bardziej krwawych tytułów.

Pierwsze dziesięć miejsc na liście najlepszych filmów 2010 roku według Quentina Tarantino zajmują następujące tytuły:
1. „Toy Story 3”,
2. „The Social Network”,
3. „Królestwo zwierząt”,
4. „Jestem miłością”,
5. „Zaplatani”,
6. „Prawdziwe męstwo”,
7. „Miasto złodziei”,
8. „Greenberg”,
9. „Cyrus”,
10. „Wkraczając w pustkę”.

Jak widać, wbrew temu do czego Tarantino przyzwyczaił nas w swoich własnych filmach, lubi oglądać filmy zróżnicowane, co z pewnością należy uznać za plus. Z kolei film „The Social Network” to produkcja, która została doceniona również przez wiele innych, zagranicznych gwiazd. Jeżeli ktoś nie widział jeszcze opisywanych tu filmów, śmiało może zarezerwować sobie czas na nadrobienie zaległości.