Yoko Ono instruuje

 Yoko Ono

„Najsłynniejsza i najbardziej nieznana artystka” – tak przynajmniej mawiał o niej drugi mąż John Lennon. Dla mnie to artystka wszechstronna, bo zajmowała ją muzyka, fotografika, film i poezja. Do tego artystka oryginalna i awangardowa. Yoko Ono.

Przyszła na świat 75 lat temu w Tokio. Kiedy zorganizowała swój pierwszy happening pt. „Obraz przeznaczony do deptania”, dając przechodniom obok swojego domu białe płótno i patrząc jak ludzie zostawiają na nim ślady swoich butów, nikt nie rozumiał o co jej chodzi i czym jest perfomance. Stopniowo oswajała więc „publiczność” ze swoją sztuką.

Bardzo szybko dołączyła  też do prądu  XX-wiecznej sztuki, zwanego Fluxus.

„Fluxus charakteryzował się znoszeniem granic między tradycyjnie pojmowaną sztuką a prozą życia. Formy działania artystycznego były tylko częściowo zaplanowane, dopuszczały udział widzów. Były bardzo różnorodne: od rzeźby i malarstwa do happeningów i eksperymentalnej muzyki i poezji. Niekiedy akcje Fluxusu nosiły akcenty polityczne. Artyści Fluxusu wnieśli duży wkład w rozwój happeningu, performance, konceptualizmu i mail art (sztuka poczty). Charakterystyczne dla tego ruchu jest uznanie w działaniach sztuki czynnika przypadku, amatorskości (tendencja, której można szukać już u dadaistów). Działania te cechuje też spontaniczność, podobne poczucie humoru, czasem ironiczne ale bardziej przypominające dziecięcą radosność (była to zabawa w sztukę, zabawa sztuką, sztuka zabawy), jednak przy całym dystansie tej sztuki okazały się te działania również trafną refleksją i ważnym głosem w dialogu o sztuce.”

źródło: Wikipedia

I od tamtej pory jej sztuka płynęła  i nadal płynie (Fluxus po łacinie oznacza płynąć), a ona razem z nią. Tworzy prace perfomance, które wymagają od widza zaangażowania i uczestnictwa. Zaprasza na przykład w „Cut Piece” do obcinania swojego ubrania, które ma na sobie, aż oczom obserwatorów ukaże się jej nagie ciało.

Innym razem daje widzom do dyspozycji żywe „Drzewo życzeń”, prosząc by ozdobili je karteczkami z zapisanymi na nich życzeniami. Tak też stało się 18 września na drugim piętrze  warszawskiej galerii handlowej „Złote Tarasy”, kiedy to Yoko Ono po raz kolejny odwiedziła Polskę. Wtedy też otworzyła swoją wystawę  „Fly” w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim prezentującą wiele prac z cyklu „Instrukcje” i stanowiącą ciekawy przekrój jej twórczości.

Pierwszego dnia wystawy można było porozmawiać z Yoko Ono przez telefon wiszący na jednej ze ścian  Centrum Sztuki Współczesnej. Artystka dzwoniła na niego kilka razy, czekając aż ktoś go odbierze.

W jednej z sal postawiono także stół, na którym znalazły się potłuczone talerze i kubki, a na ścianie widniał napis „Naprawiajcie tak, jakbyście naprawiali świat”. Do dyspozycji dano klej, sznurek i taśmę samoklejącą.

Na wystawie można obejrzeć także 25-minutowy film pt. „Fly”, w którym mucha wędruje po nagim ciele kobiety. Wystawę można oglądać do 26 października 2008 roku, a prace  i instrukcje Yoko pokazane zostaną także na ulicach Warszawy (na witrynach sklepowych, plakatach)  i na Infoscreen’ach warszawskiego metra. Instrukcje z jednej strony stanowią  najczęściej praktyczny komunikat, a swoją formą mocno przypominają japońskie haiku.

 Yoko Ono

zdjęcie pochodzi ze strony http://miasta.gazeta.pl/warszawa/51,34861,5702253.html?i=2

Yoko Ono ma w swoim dorobku inne bardzo ciekawe prezentacje, które mimo tematu są bardzo pogodne i niosą ze sobą radość życia. Do takich należy instalacja „Ex It” z 1997 roku. Wyobraźcie sobie trumny, pewnie nasuwa się nieprzyjemne skojarzenie, trumny, z których wyrastają drzewa, a temu wszystkiemu towarzyszy uspokajająca melodia z odgłosami ptaków.

 Yoko Ono

Yoko bardzo często odwołuje się w swojej twórczości do problemów współczesnego świata – niesprawiedliowośc, wojen (jest wielką zwolenniczką pokoju), problemów kobiet – współpracuje z ruchami kobiecymi na całym świecie i wspiera projekty oraz kampanie na rzecz kobiet.